PRZERYWNIKI i rozruchy dla dziecka trzystymulowanego

Życie w świecie pełnym bodźców to dla współczesnego malucha chleb powszedni.

Mają stały dostęp do wielu atrakcji i zabawek, ich czas w ciągu dnia jest wypełniony zorganizowanymi aktywnościami w każdej minucie, a gdy doświadczają frustracji lub innych silnych uczuć otrzymują tablet, telefon lub włączony telewizor z bajką, gdyż stało się to popularnych narzędziem do regulowania emocji. Bywa jednak, że na nadaktywne i trudne do zarządzania zachowanie dziecka składają się zaburzenia integracji sensorycznej niezależne od wpływu czynników czy osób z zewnątrz. Może być też tak, że mamy do czynienia z bardzo silnym i mocnym temperamentem, charakterem poszukującym ciągle nowych wrażeń, posiadających ruchową inteligencję (z teorii inteligencji wielorakich Howarda Gardnera) i ich nauka jest możliwa i skuteczna tylko wtedy, gdy połączymy sprawność umysłową z aktywnością fizyczną.

         W każdym z wyżej wymienionych przypadków zachęcam do korzystania z zabaw przerywnikowych w ciągu dnia pełnego zorganizowanych zajęć nastawionych na skupieniu, wyciszeniu i odstymulowaniu uczniów. Przy okazji będą trenowały umiejętność koncentracji na jednym zadaniu, rozwijały samoświadomość i samokontrolę, a także zapewnimy odpoczynek dla bezustannie pędzących bodźców przez układ nerwowy.

Co słyszę?

To szybkie i nagłe ćwiczenie, które można zastosować z powodzeniem w każdej przestrzeni edukacyjnej, czy to klasie, czy sali gimnastycznej, a nawet w autokarze jadącym na wycieczkę. Poproś grupę o uwagę. Mogą zamknąć oczy, ale jeżeli czują się wtedy niepewnie, nie wymuszaj tego...