
Schematy Pracy

Propozycja zamieszczonej bajki włącza do zajęć dowolną lalkę lub...
Warsztaty bajkoterapeutyczne dla rodziców i nauczycieli zawsze rozpoczynam pytaniem „czego się boicie”?
Zbieram anonimowe karteczki – każda to inna przyczyna strachu. Następnie pytam o to, czego boją się dzieci? Ponownie zbieram pomysły i umieszczam je na tablicy w sobie znanym porządku. Z jednej strony przywieszam: pająki, jazdę windą, potwory spod łóżka, wysokość, zastrzyki, pękające balony, itd. Z drugiej: chorobę w rodzinie, pożar, wystąpienie publiczne, wypadek samochodowy, wizytę u dentysty, ważny egzamin, występy w konkursach piosenki, itp. Uczestnicy szybko odgadują przyczynę takiego podziału: „te po lewej stronie to takie banalne straszki, a te po prawej to poważne, dorosłe obawy”. Zarówno jedne, jak i drugie mogą dotyczyć dzieci i dorosłych. Różnica polega jednak na tym, że my, dorośli potrafimy poradzić sobie z tymi małymi straszkami i możemy się od nich zdystansować. W świecie dziecka nie ma takiego podziału.
Dla nich tak samo straszne są duchy, jak i występy w jasełkach przed wszystkimi rodzicami. Podejmując zagadnienie bajek terapeutycznych w pracy nad lękami dzieci fakt ten powinien być dla nas najważniejszą wytyczną. Nie wolno nam patrzeć na dziecięce obawy przez dorosłe okulary. „Nie ma się czego bać”, „przecież to nic takiego”, „daj spokój, przecież to nie jest straszne”. Proszę sobie wyobrazić, gdyby przed operacją kogoś bliskiego w rodzinie inna osoba mówiła „czego ty się boisz? Uspokój się”.
We wstępie warto też zwrócić uwagę na...
Propozycja zamieszczonej bajki włącza do zajęć dowolną lalkę lub...